"Płacz na treningu, śmiej się po wygranej walce" Odpadamy w III rundzie PP.

"Płacz na treningu, śmiej się po wygranej walce" Odpadamy w III rundzie PP.

Hmm... to był mecz, który pozostanie w pamięci każdemu kto był na stadionie. 

Wtorek, 20 sierpnia. Spotykamy się ponownie. Rozgrywamy III rundę PP z drużyną z Klasy A - PKS Radość. Pogoda idealna na mecz, kibice dopisali, no i sędziów jakoś tak więcej niż zawsze. Bo było ich trzech, główny Pan sędzia Książek i dwóch asystentów, którzy przyjechali łapać pewności siebie w podejmowaniu dobrych decyzji przy liniach bocznych. :) Serdecznie pozdrawiamy. 

No to zaczynamy!! Wychodzimy w mocnym składem. Obsada bramki i linii obrony bez zmian, patrząc na poprzedni mecz z Orłem Parysów. W pomocy kilka małych i dużych zmian, w napadzie podobnie. Pierwszy gwizdek i ruszyli. Po pierwszych 10 minutach gra w środku pola tak jak by zawodnicy zapoznawali się miedzy sobą. Ale już w 13 minucie, Bartek Prus swoim podaniem, które lobuje środkowych obrońców PKS-u, Paweł Budyta jednym dotknięciem piłki strzela na 1:0 dla Sokoła. Lecz dwie minuty później goście odrabiają po rzucie karnym, mamy remis 1:1. Ale jedziemy dalej i pojechaliśmy nie za daleko bo goście dokładają jeszcze jedna bramkę w 20 minucie, wynik 1:2 dla Gości. po trzydziestu minutach meczu, Sokół zaczyna gonić wynik. Nasz nowy snajper? ( Snajper wycofał się z serie B). Nasz nowy Łowca bramek Kacper Matosek wychodzi po prostopadłym podaniu w 34 minucie od Bartka Prusa, sam na sam z bramkarzem, omija go i mamy 2:2. Kacper, również strzela na 3:2 w 39 minucie po bliźniaczej akcji, tym razem asystuje Radek Całka. Kończymy pierwszą połowę. 

Druga połowa zaczyna się od strzelonej bramki w 51 minucie przez gości. Wynik 3:3. Trzy minuty później nasza ofensywa przydusiła w polu karnym PKS-u i zamieszanie w polu karnym wykorzystuje Kacper Matosek i to już jego trzecia bramka w tym meczu. Niestety od 58 minuty nasz Sokół gra w osłabieniu. Za dwie żółte kartki z boiska zostaje wyrzucony Radek Całka. Ale Sokół walczy dalej. Nie poddaje się. Z trybun dobiega ogromny doping naszych Ultrasów. Niestety, goście wykorzystują nasze osłabienie, w 76 minucie doprowadzają kolejny raz do remisu. Zostaje 14 minut do końca meczu plus to co doliczy Arbiter dzisiejszego spotkania. Dla naszej drużyny zaczął się ciężki okres. Goście zmusili do popełnienia błędu naszego bocznego obrońcy, Łukasz Prus niestety samobój w 80 minucie. 10 minut do końca, resztkami sił Sokół walczy do końca o jedną bramkę, by móc doprowadzić do rzutów karnych. Niestety nie udaje się. Mecz kończy się porażką 4:5. PKS awansuje do IV rundy i życzymy powodzenia. 

Warto dodać to, że ten mecz pokazał że drużyna stworzona przez Trenera Wilczka, ma ducha walki, że potrafi zostawić dla klubu serce. Każdy udowodnił trenerowi swoją charyzmę, zawziętość oraz chęć zwycięstwa. Jako redaktor, składam oficjalne podziękowanie za ten ciężki i pełny walki mecz zawodnikom i trenerowi. A trenerowi współczuje przed każdym meczem wyboru podstawowej jedenastki, mieć tylu zdolnych zawodników nie jeden klub zazdrości i konkurencji na każdej pozycji.

Od strony kibicowskiej. Na meczu zawitało 100 kibiców 35 na młynie, jest doping i dymy. WOJNA!!!  

Po meczu na gorąco zapytany trener Łukasz Wilczek:

Trenerze zakończyliśmy przygodę w Pucharze w III rundzie. Co możesz powiedzieć o przebiegu meczu? Jak oceniasz naszą drużynę po meczu? Słuszna czerwień naszego obrońcy? Liga tuż tuż. Liczysz na Awans do Klasy A? :)

Trener Wilczek: 

Przepraszam, ale dziś nie jestem w stanie nic powiedzieć. Chłopaki zostawili serducho na boisku, a mimo to serducho boli po porażce bo według mnie, zasługiwali nasi zawodnicy na wygraną.

Na pytanie odpowiedział jeszcze nasz Kapitan Bartek Prus.

Kapitanie! Brawo za walkę i serce włożone w ten mecz. Jak oceniasz występ swój i kolegów? Jak oceniasz prace sędziów? Drużyna z Radości słusznie awansowała?

Kapitan Sokoła - Bartek Prus:

Dziękuje redaktorze. Cały zespół zasługuje na brawa, bo graliśmy z wyżej notowanym rywalem, który w poprzedniej rundzie odprawił z kwitkiem CKS. Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu i taki też był. Do momentu gdzie graliśmy 11 na 11 mecz był bardzo wyrównany, co pokazują strzelane bramki, gol za gol. po czerwonej kartce rywal na nas siadł mocno i niestety miał za dużo czasu i skrzętnie go wykorzystał, z naszą małą pomocą. Prace sędziów oceniam na plus mimo porażki, najważniejsze decyzje były prawidłowe. Nie powiem, że drużyna z Radości słusznie awansowała, bo mecz był do końca wyrównany, jednak jest to już zgrana ekipa i po prostu mają więcej doświadczenia czego nam jeszcze brakuje. Podsumowując mecz był bardzo szybki, dla neutralnego kibica na pewno oglądało się go bardzo przyjemnie. I na koniec napisze, że oni musieli, a my tylko mogliśmy.
 

25 sierpnia godz. 16.00 

Kołbiel ul. Nauczycielska 

Sparing 

Sokół Kołbiel vs KS Puznówka 1996

Musisz być!!!

Musisz Kibicować!!!

Wojna!!!

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości